Ukrywał się 23 lata, dobrowolnie oddał się w ręce policji
Region
Czw. 09.11.2023 07:31:57
09
lis 2023
lis 2023
57-latek zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że jest poszukiwany listem gończym. Powiedział, że będzie czekać na mundurowych na jednym z przystanków w gminie Narew. Hajnowscy kryminalni ustalili, że mężczyzna 23 lata temu wyszedł na przepustkę z zakładu karnego i już do niego nie powrócił. Przyznał mundurowym, że chce dokończyć odbywanie kary, bo tak nakazuje mu wiara. Teraz najbliższe 2 lata i 4 miesiące spędzi w zakładzie karnym.
Każdego dnia hajnowscy policjanci ustalają miejsca zamieszkania lub pobytu osób, które zgodnie z decyzjami organów ścigania powinny odbywać kary pozbawienia wolności lub które ukrywają się po popełnieniu przestępstwa. W pierwszy weekend listopada doszło jednak do niecodziennej sytuacji. Tym razem to sam poszukiwany zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że listem gończym poszukuje go sąd. Dodał, że będzie oczekiwać na patrol na jednym z przystanków w gminie Narew. We wskazane miejsce natychmiast pojechali hajnowscy kryminalni.Policjanci ustalili, że mężczyzna 23 lata temu, odbywając karę pozbawiania wolności, wyszedł na przepustkę z zakładu karnego i już do niego nie powrócił. 57-latek przez lata ukrywał się przed organami ścigania zarówno na terenie kraju, jak również za granicą. Od 2000 roku poszukiwał go Sąd Okręgowy w Białymstoku między innymi za rozbój, do którego doszło w Białymstoku. 57-latek przyznał mundurowym, że chce dokończyć odbywanie kary, bo tak nakazuje mu wiara. Teraz najbliższe 2 lata i 4 miesiące spędzi w zakładzie karnym.
Źródło: KPP Siemiatycze
Foto: ABol / Archiwum
0 komentarze