Poseł Sebastian Łukaszewicz: „Dziś w Europie toczy się bój o to, czy Polska i pozostałe narody pozostaną państwami suwerennymi”

Przez wiele ostatnich lat Polacy wyjeżdżali za granicę w poszukiwaniu pracy, bo nie mogli znaleźć jej w miejscu swojego zamieszkania. Mocno doświadczali tego mieszkańcy Polski wschodniej. - Oby nie wróciły te czasy, mówił na antenie Radia Podlasie poseł Sebastian Łukaszewicz, wspominając że jako młody chłopak także wyjechał z rodzicami do Brukseli.

- Wyjechałem jako młody chłopak z rodzicami do Brukseli, tam się uczyłem, do Polski wróciłem przed maturą. W Polsce zdałem maturę, tutaj studiowałem, ale znam wielu mieszkańców Siemiatycz czy innych podlaskich miejscowości, którzy nadal są w Belgii, Niemczech, czy tak jak mieszkańcy Moniek w Stanach Zjednoczonych. Miejmy nadzieję, że takie wyjazdy nie będą już konieczne, ale też że coraz więcej Polaków będzie wracać do kraju.

Świętując w pierwszych dniach maja: rocznicę wejście do Unii Europejskiej, Dzień Flagi Rzeczypospolitej, Dzień Polonii i Polaków za Granicą i rocznicę Uchwalenia Konstytucji 3 Maja musimy pamiętać, że najważniejsza jest wolność i suwerenność, o której musimy decydować sami nie oddając urzędnikom w Brukseli swoich podstawowych praw, mówi Sebastian Łukaszewicz.

- Dziś w Europie toczy się bój o to, czy Polska i pozostałe narody pozostaniemy państwami suwerennymi, czy pod płaszczykiem demokracji, bo przecież nie dochodzi to do użycia siły ale dochodzi do użycia przymusu, czy zostaniemy wchłonięci do tego „super europejskiego państwa”, gdzie zostaną odebrane nam kluczowe kompetencje.

Ostoją polskości zawsze była polska wieś z jej ogromnym przywiązaniem do ziemi, polscy rolnicy zawsze dbali by ziemia była ich własnością, walczyli o ziemię, nie zgadzali się na kolektywizację, bo ziemia to tożsamość, przywiązanie do tradycji i wartości. Polacy zawsze to rozumieli, mówił rozmówca Katolickiego Radia Podlasie.

Z posłem Sebastianem Łukaszewiczem (w poprzedniej kadencji wicemarszałkiem województwa podlaskiego) rozmawiała Agnieszka Bolewska-Iwaniuk.