Mniej handlowców na siemiatyckim rynku
gru 2020
Czy to pandemia i unikanie skupisk, czy mróz, który od kilku dni nie odpuszcza? Trudno oceniać jakie są powody, że zmalała liczba sprzedawców na siemiatyckim targu, który tradycyjnie odbywa się w czwartki i zwykle przyciągał rzesze kupujących i sprzedających.
Stoisk jest zdecydowanie mniej. Jedne zniknęły sezonowo, jak choćby kwiaty czy inne rośliny, ale mniej jest też handlujących odzieżą, nie ma nawet namiotu z płytami, które zwykle z daleka rozbrzmiewały popularną w danym czasie muzyką.
Z pewnością brak kupujących z okolicznych miejscowości jest też spowodowany brakiem połączeń autobusowych, którymi do Siemiatycz docierali mieszkańcy z całego powiatu. W czasie nauki zdalnej, większość kursów autobusowych została zawieszona i do miasta po prostu nie ma czym dojechać.
Jednak choć mniejszy niż zwykle, czwartkowy rynek w okolicach ulic Targowej i Kościuszki nadal działa w Siemiatyczach i niezmiennie są osoby, które nie wyobrażają sobie czwartku bez zakupów na targowicy.
Po niektóre towary nawet ustawiają się kolejki, dziś najdłuższe ogonki były przy stoiskach z kiszoną kapustą.
ABol/DW
0 komentarze