Jak na dawnej wsi wyglądały przygotowania do Świąt Wielkanocnych

Na dawnej wsi wszyscy bardzo pracowicie przygotowywali się do Świąt Wielkanocnych, podkreśla Agnieszka Kiersnowska kierownik działu etnograficznego w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. Choć wiele obrzędów wykonujemy do dziś, często mają one zmienioną formę.

Pracownica muzeum zwraca też uwagę na wyraźny podział zadań. Gdy kobiety przygotowywały świąteczne potrawy, sprzątały dom, odświeżały świąteczne ubrania, mężczyźni odpowiedzialni byli za przygotowanie wszystkiego w gospodarstwie tak, by w święta nie trzeba było pracować. Należało przygotować karmę dla zwierząt, narąbać drewna, czy nanosić wody – chociaż tej akurat w święta nie brakowało za sprawą tradycyjnego śmigusa-dyngusa.

Ostatnie dni przed Wielkanocą skupione były na przygotowywaniu świątecznych potraw, ważne było poświęcenie wszystkiego, co rodzina miała zjeść w święta, wyjaśnia Agnieszka Kiersnowska - Dziś mamy mały koszyczek ze święconką, dawniej zwyczaj mówi, że poświęcić należy wszystko, co chcemy zjeść w święta, a nie tylko potrawy na śniadanie wielkanocne. Kobiety przygotowywały święconkę w dużych plecionych kosztach jak do zbierania ziemniaków. W koszu umieszczano m.in. chrzan i masło, które miały zagwarantować, że cały następny rok rodzina będzie zdrowa.

Ciasta wypiekano tylko w zamożnych domach, a wszyscy piekli chleb. Było to bardzo ważne i nie zostawiano tej czynności na ostatnią chwilę. Chociaż zwykle środa i sobota były dniami, gdy gospodynie piekły chleb, to wyjątkiem była Wielka Sobota, kiedy tego nie robiono, a chleb przygotowywano wcześniej.

Rozmowę z Agnieszką Kiersnowską z Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu usłyszeć można w internetowym Archiwum Dźwięków KRP.

POSŁUCHAJ

W Niedzielę Wielkanocną Muzeum Rolnictwa będzie zamknięte, ale już w Poniedziałek Wielkanocny można wybrać się na spacer i zwiedzanie, by zobaczyć jak dawniej wyglądała tradycyjna, polska wieś.