Siemiatycze

Drift pijanego kierowcy skończył się na słupie

Region Pt. 11.07.2025 12:51:30
11
lip 2025

44-latek nad ranem driftował przed jedną z posesji w Siemiatyczach. Po uderzeniu w słupek ogrodzeniowy, razem z pasażerem przesiedli się do bagażnika. Obaj byli pijani.

Policjanci zostali zaalarmowani przez kobietę, która usłyszała pisk opon i zobaczyła, jak kierowca osobowej Skody driftuje przed jej posesją i uderza w słupek ogrodzeniowy. Kiedy podeszła do pojazdu, z fotela kierowcy wyszedł chwiejnym krokiem mężczyzna. Mieszkanka Siemiatycz natychmiast wyjęła kluczyku ze stacyjki i powiadomiła służby.

Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, zastali rozbitą Skodę i dwóch mężczyzn siedzących... w otwartym bagażniku pojazdu. Jak się okazało, kierowcą był 44-letni Siemiatyczanin. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jego pasażer również był nietrzeźwy – miał ponad 3 promile. Kierowca został zatrzymany, a pojazd zabezpieczony i odholowany na policyjny parking. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.

Zatrzymanemu mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Odpowie też za popełnione wykroczenia.

Źródło: KPP Siemiatycze
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Agnieszka Bolewska-Iwaniuk
+48.600262129

2 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
Boby Mc Drut Niedz. 13.07.2025 08:01:03

Głupek,pijaczek i idiota.

poważny inwestor Niedz. 13.07.2025 06:20:46

tokjo drift siemiatycze edyszyn